środa, 20 czerwca 2012
Decyzja
Mam rodzinkę, dostałam wizę, załatwiam resztę dokumentów czyli generalnie jestem gotowa na wyjazd. Pozostała mi tylko jeszcze jedna ważna rzecz do zrobienia czyli poinformowanie "szefowej" o moich planach. Postanowiłam to dziś zrobić, bo teraz to tylko zatrzymać mnie mogą na lotnisku i nie wpuścić, jestem zupełnie na wyjazd zdecydowana ;). Poszłam więc do niej dziś rano i zapytałam czy ma chwilkę, poczekałam trochę no i zostałam wezwana do gabinetu. Byłam całą tą sytuacją zdenerwowana, nie chciałam żeby to wyszło niemiło. Na szczęście "szefowa" powiedziała tylko, że szkoda ;). Urlop, którego nie zdążyłam wykorzystać wezmę od 1.09 więc czeka mnie prawie miesiąc laby, ale będę miała czas na skupieniu się tylko na jednej rzeczy. Niestety zwolnienie się u mnie w pracy wiąże się z wypełnianiem mnóstwa papierków i bieganiem w wiele miejsc, ale nad tym będę myślała później :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A możesz zdradzić gdzie pracujesz?
OdpowiedzUsuńJestem pielęgniarką, pracuję w jednym z warszawskich szpitali ;)
OdpowiedzUsuńDopiero wpadłam na twojego bloga, fajny styl pisania, powodzenia w pisaniu bloga, w oczekiwaniu na wyjazd i juz za oceanem ;) i dodaje do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) ja na Twojego też zaglądam :) a tak btw zakochałam się w tej wersji "We found love" cudowna, mega pozytywna no i to przesłanie :) Powodzenia w szukaniu rodzinki!!
OdpowiedzUsuńooo tak, mega pozytyw to fakt ;) ja też ją kocham, ciągle w kółko jej słucham ;D
OdpowiedzUsuń